2014-04-23

Wszystko w porządku

Nie piszę, bo właściwie nie mam o czym.
Nie ma problemów.
Nie ma płaczu.
Wszystko układa się jak najlepiej.

Ania po polsku mówi coraz lepiej i nawet jak ja do niej zwracam się po chińsku chcąc jej coś szybko wytłumaczyć, ona zawsze odpowiada mi po polsku.
Zna już wszystkie litery (te z angielskiego alfabetu).
Liczy do iluś-tam (nigdy nie każę jej liczyć od 1 do 100, bo uważam to za wybitnie nudne zajęcie).
Stara się pisać i czytać, choć jej to jeszcze nie wychodzi.
Zaczyna poznawać znaki chińskie.
Pomaga w domu wycierać naczynia, odkładać sztućce, nakrywać do stołu, wieszać i składać pranie.

W zeszłym tygodniu zaczęła do mnie mówić MAMUŚ :-)

3 komentarze:

  1. Gratuluję całej rodzinie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że są tak znaczne postępy i w zachowaniu i w nauce. Gratuluję Tobie Dorotko i Timowi, i dzieciom. A największą nagrodą jest chyba słowo "mamuś".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej Dorotko, aż się wzruszyłam czytając "mamuś". Najpiękniejsze słowo świata.

    OdpowiedzUsuń