Jutro kolejna podróż na południe, tym razem do Kaohsiung. Jedziemy tam z Anią by złożyć papiery potrzebne do wyrobienia jej paszportu.
Jakoś udało się Timowi przekonać agencję (a ta z kolei skontaktowała się z ojcem Ani) by wyrobić Małej paszport. Niestety poza osobą z agencji będziemy również musieli spotkać się z ojcem Ani. Nie uważam by był to dobry pomysł, ale nic na to nie mogę poradzić.
Przedwczoraj Ania miała robione zdjęcia do paszportu. Jak zawsze wyszła na nich uroczo :-) .
A tak w ogóle, to bilety do Polski już mamy! :-)
Super! Kiedy lecicie? Cala rodzinka? (:
OdpowiedzUsuńNajpierw ja z dwójką młodszych w połowie listopada, później Zosia pod koniec listopada, a na koniec mąż doleci do nas na 10 dni w grudniu. :-)
Usuń